logo Związku Podhalan, 3 kB

INFORMACJA TURYSTYCZNA

Dom Ludowy
Związku Podhalan
Oddział Kościelisko


Dolina Kościeliska


20 kB





O ścianie nagiej, szarej, stromej,
spiętrzone wkoło skał rozłomy
w świetlnych zasnęły mgłach.

(Kazimierz Przerwa-Tetmajer)

Najpiękniejsza i największa z dolin w całym paśmie Tatr po polskiej stronie od dwóch wieków urzeka swoją urodą poetów, pisarzy, malarzy, filmowców i coraz większą rzeszę turystów. Bajkowa rozmaitość krajobrazu, osobliwości fauny i flory - czynią z Doliny Kościeliskiej istny "majstersztyk przyrody". Tu ściany skalne zwierają się w wąskie bramy (Kantaka, Kraszewskiego), przyspieszając bieg Potoku Kościeliskiego lub otwierają się ku malowniczym kotlinom i halom. Pod wapiennymi turniami dolnej części Kościeliskiej ciemnieją czeluście jaskiń. Skały górnej części Doliny rozstępują się, by ukazać główny grzbiet Tatr Zachodnich z ich najwyższym szczytem - Bystrą (2248 m n.p.m.)
Do Doliny zwanej niegdyś Miętusią, od nazwiska Miętusów z Cichego - najdawniejszych właścicieli dolnej jej części - wyruszyć można z przysiółka Kiry, przy drodze z Zakopanego do Witowa. Na skraju polany Stare Kościeliska górnicy dobywający srebro i rudę żelaza w kopalniach pod Ornakiem i Pyszną od XVI wieku, wznieśli kapliczkę nazwaną później zbójnicką. Stoi ona na miejscu dawnego kościółka. Tu właśnie - przy hucie istniejącej już w roku 1770, a potem kuźni żelaza istniejącej do 1841 r., skupiało się ongiś życie Doliny. Po hucie, kuźni, kościółku, karczmie, tartaku i młynie mielącym kruszec ślad dziś trudno znaleźć. Bije jednak wciąż (na trzy strony) Lodowe Źródło, zwane Zdrojem Goszczyńskiego, które poruszało młot w kuźnicy. Teraz można się z niego tylko napić wody - o temperaturze 4 stopni.

16,5 kB

Z Kościeliskiej wiedzie droga m.in. do Doliny Lejowej, gdzie i dziś odbywa się w sezonie wypas owiec. Idąc dalej, trafimy na Polanę Pisaną z wijącym się wśród przewieszonych skał najpiękniejszym wąwozem polskich Tatr. Od skojarzeń z ulicami podwawelskiego grodu i jaskinią (Smoczą Jamą) górale nazwali go Krakowem. Osobliwością Hali Pisanej jest miękka, wapienna Skała Pisana - na niej pierwsi tatrzańscy wędrowcy uwieczniali swoje imiona. Z pieczary pod Skałą wypływa cześć wód Potoku Kościeliskiego. Jeszcze Seweryn Goszczyński wierzył, że z tej pieczary wiedzie długa, podskalna droga do ogromnej sali z kolumnami, o ścianach z kamienia w blasku pochodni świecącego jak diament. Pośrodku niej miało się znajdować małe jeziorko - główne źródło Dunajca. Nieco dalej, przy Dolinie Smytniej, na kamieniu młyńskim Wincenty Pol w 1825 roku osadził krzyż (dwukrotnie do dziś zmieniany) z napisem "I nic nad Boga".
Starorobociańską Dolinę (miejsce dawnych, zawalonych kopalń) od Pyszniańskiej Doliny oddziela długi grzbiet Ornaku. Jego szczyty przeglądają się w Smreczyńskim Stawie. Stąd, na słowacką stronę, prowadzi przejście do Doliny Raczkowej. Legenda głosi, że podczas jakichś wojen w Polsce (ze Szwedami lub Tatarami) górale wpędzili nieprzyjaciół w głęboko wcięty, skalny wąwóz, odcinając im drogę zrzuconymi głazami i drzewami. Od mnóstwa kości najeźdźców, którzy tu ponieśli klęskę, nazwę wzięła cała Dolina Kościeliska.
Duże schronisko działa dziś tylko na Hali Ornak. Schronisko na Pysznej spłonęło podczas II wojny światowej. Z Kościeliskiej wychodzą szlaki na Iwaniacką Przełęcz, Kominiarski Wierch (ten na razie zamknięty), Ścieżkę nad Reglami. Rejon Ornaku czasem nawiedzają niedźwiedzie. Jesienią można tam usłyszeć godowy głos jeleni, mylony przez turystów z rykiem rozjuszonego misia. W Potoku Kościeliskim łatwo spotkać pluszcza - małego ptaszka z brązowo-białym upierzeniem nurkującego za pożywieniem w najczystszych, bystrych wodach.


tekst: © 2001 Anna Szopińska
fotografie: © 2000 Marcin Limanowski


Dolina Kościeliska w 1858 roku >>
<< powrót